Kochani w związku z tym, że dopiero zaczęłam pisać bloga i jest dosyć pusty postanowiłam dodać jeszcze imagina. Wiekszość z Was która to czyta już tego imagina czytała ale od czegoś trzeba zacząć :) na dole komentujcie, możecie też dawać propozycje może będę pisać więcej jeśli będziecie chcieli. UWAGA!! Nie pisze imaginów +18 ;). Dobrze Kochani dosyć wstępu.
Jak co wieczór, postanowiłaś pójść na spacer po okolicy. Pogoda nie
zachęcała do wieczornych przechadzek, jednak Ty nie chciałaś rezygnować z
wieczornego „rytuału”. Szłaś tak przed siebie dłuższy czas, aż trafiłaś
do parku znajdującego się nie daleko Twojego mieszkania, usiadłaś na
ławce i zaczęłaś rozmyślać rozglądając się na boki co jakiś czas, jakbyś
na kogoś czekała lub się czegoś bała. Siedząc tam z około 15 minut,
coraz bardziej miałaś wrażenie że ktoś Cię obserwuje, bardzo się bałaś,
ponieważ kilka lat temu zostałaś tu napadnięta i prawie zgwałcona, na
szczęście jednak w odpowiednim momencie pojawił się on, chłopak który
Cię uratował przed napastnikiem. Tak właśnie poznałaś swojego już teraz
przyjaciela- Harrego . Strach pomyśleć co by było gdyby on się wtedy nie
zjawił. Gdy czułaś się już naprawdę niebezpiecznie, szybkim krokiem
wróciłaś do domu na szczęście mieszkasz nie daleko, więc już po kilku
minutach byłaś w domu. W domu ubrałaś się w piżamę, położyłaś się do
łóżka i w mgnieniu oka zasnęłaś.
Obudziłaś się rano, wzięłaś ubrania z
szafy i ruszyłaś w stronę łazienki. Wykonałaś poranną toaletę, zeszłaś
na dół do kuchni szykować sobie śniadanie, siedząc przy stole i
zajadając swoje ulubione płatki z mlekiem, przypomniałaś sobie, że
właśnie dzisiaj mijają 4 lata odkąd przyjaźnisz się z Harrym.
Postanowiłaś więc, że ugotujesz dzisiaj pyszną kolację i zaprosisz na
nią oczywiście swojego przyjaciela, w tym wszystkim był jednak mały
problem. Od jakiegoś czasu czułaś do Niego coś silniejszego niż przyjaźń
czy miłość braterską, pomyślałaś więc że ta kolacja to też dobry moment
na to by wyjawić mu swoje uczucia. Bałaś się, że Harry nie odwzajemni
tych uczuć że Cię odrzuci, co gorsza że Wasza przyjaźń się skończy, ale
nie mogłaś już dłużej milczeć. Czas mijał a Ty, musiałaś jeszcze
zaprosić Harrego, no i ugotować coś naprawdę pysznego. Wzięłaś telefon,
wybrałaś numer przyjaciela:
- Halo? [T.I] stało się coś? Wszystko w porządku? – Usłyszałaś zestresowany, i wyraźnie zmartwiony głos Harrego.
-
Cześć Harry, nie spokojnie wszystko w porządku, chciałam tylko zaprosić
Cię dzisiaj do siebie na kolacje. Pasuje Ci? Dzisiaj wieczorem, 18? –
Zapytałaś
- Jasne, pewnie że przyjdę, będę punktualnie. Do zobaczenia. – Odpowiedział
- Do zobaczenia, już się nie mogę doczekać. Pa.
Odłożyłaś
słuchawkę i zaczęłaś od pójścia na zakupy, które zajęły Ci jakieś 40
minut. W domu zaczęłaś szykować ulubione potrawy Twoje oraz Twojego
przyjaciela.
Dwie godziny później, gdy już było wszystko gotowe
popędziłaś na górę, do łazienki wziąć szybki prysznic następnie do
sypialni się przebrać uczesać, zrobić lekki makijaż. Po około kolejnej
godziny byłaś już całkowicie gotowa, do przybycia Twojego gościa zostało
jeszcze 10 minut. Usiadłaś na kanapie oczekując gościa, układałaś sobie
w głowie co powiesz Harremu, nagle z rozmyśleń wyrwał Cię dzwonek do
drzwi. Wstałaś szybko z kanapy pobiegłaś do drzwi by je otworzyć,
ujrzawszy chłopaka w drzwiach był uśmiechnięty jak zawsze , od razu
rzuciłaś mu się na szyję on oczywiście odwzajemnił uścisk złożył na
Twoim policzku buziaka, kiedy już się od niego oderwałaś, chłopak zdjął
swój czarny płaszcz i wszedł do salonu gdzie już stał elegancko nakryty
stół:
- Jak tu pięknie! Sama to wszystko zrobiłaś? – Zapytał zaskoczony Harry
- Cieszę się, że Ci się podoba, sama to wszystko przygotowałam specjalnie dla Ciebie.- Odpowiedziałaś z uśmiechem.
Harry
nic nie mówiąc po raz drugi dzisiejszego wieczora pocałował Cię w
policzek, Ty tylko się uśmiechnęłaś i pokazałaś gestem ręki by Harry
usiadł. Ten zaś posłusznie podszedł najpierw do jednego krzesła odsunął
je byś usiadła, po czym zasunął krzesło a sam podszedł do następnego,
również siadając. Zaczęliście zajadać smakołyki, rozmawiać, żartować. Po
skończonej kolacji chcąc porozmawiać z chłopakiem o swoich uczuciach,
nagle spoważniałaś. Widząc Twoje zakłopotanie, zmartwienie, smutek,
strach sama nie wiedziałaś jak to określić, chłopak widząc Twoje
zachowanie zaczął rozmowę.
- [T.I],co Cię gryzie? Tylko nie mów, że
nic bo przecież widzę, że coś jest nie tak. Mi możesz powiedzieć
przecież wiesz.- Powiedział zmartwionym głosem.
- Bo widzisz Harry….- Zaczęłaś – Ja… Ja się w Tobie zakochałam.
Harry
był w szoku, nie wiedział co powiedzieć milczał dłuższą chwilę, zaś Ty
przez tą chwilę dostawałaś coraz większego natłoku myśli, że pewnie
zaraz bez słowa wyjdzie, że już nigdy się do Ciebie nie odezwie, że to
koniec waszej przyjaźni, koniec wszystkiego. Oczy Ci się zaszkliły im
dłużej Harry milczał tym więcej łez zbierało Ci się do oczu, w końcu nie
wytrzymałaś, zaczęłaś płakać. W natłoku łez zaczęłaś mówić, nie mogłaś
znieść ciszy:
-Ja.. ja przepraszam-Jąkałaś się. Zapomnij, przepraszam
nie chciałam by tak wyszło. Wiem, że teraz…..- Chłopak bez słowa
podszedł do Ciebie i przerwał Twój potok słów, namiętnym ale, czułym i
delikatnym pocałunkiem, takim głębokim, pełnym miłości i pasji.
Całowaliście się tak przez dłuższą chwilę. Po oderwaniu się od Ciebie
zaczął mówić:
- Nie płacz kochanie, przecież nic złego nie powiedziałaś.- Chłopak zaczął Cię uspokajać przytulać
- Ale... – Zaczęłaś, lecz chłopak Ci przerwał.
-
Nie ma żadnego „ale”, ja też Cię kocham bałem się, że ja dla Ciebie
znaczę tyle co przyjaciel, co najwyżej brat, dlatego milczałem, ale
kocham Cię całym sercem, do szaleństwa, nie wiem nawet jak wyrazić, to
co czuje. Naprawdę cieszę się, że zaprosiłaś mnie na tą kolację, że
odważyłaś mi się powiedzieć co czujesz. Teraz wiem, że to przyniosło
ulgę nie tylko Tobie, ale i mnie. Dziękuje Ci za wszystkie lata pięknej
przyjaźni, wspaniałych chwil, żartów wygłupów. Jestem pewny, że takich
chwil będzie znacznie więcej, lecz teraz chciałbym byśmy byli dla siebie
kimś więcej, niż przyjaciółmi. – Po tych słowach chłopak uklęknął
wyciągnął z kieszeni pudełko, Ty oczywiście nie co zdziwiona, myślałaś
że to pierścionek pomyślałaś że to chyba jednak za szybko jednak myśl
zaręczenia się z Harrym przyprawiała Cię o naprawdę wielką radość. W
pudełku, jednak jak się okazało była piękna srebrna bransoletka, chłopak
otworzył pudełko i powiedział:
- Czy Ty [T.I i N] uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją księżniczką?
-
Byłaś zaskoczona, ale szczęśliwa oczy Ci się zaszkliły ale tym razem z
radości, ze wzruszenia nie smutku. Bez wahania się zgodziłaś.
***
Minęło
kilka lat, a Wy jesteście już małżeństwem, macie śliczną córeczkę,
Harry okazał się cudownym mężem i ojcem jesteście bardzo szczęśliwi a Ty
masz dla nich jeszcze jedną niespodziankę, za kilka miesięcy na świat
przyjdzie Wasze drugie dziecko, lecz Ty chcesz dochować tajemnicy aż do
urodzin Harrego, z pewnością będzie to najcudowniejszy prezent w jego
życiu.
Jeszcze raz serdecznie zapraszam do czytania i komentowania :) <3
Śliczne. Kocham. Dziękuję kochanie. :* Popłakałam się. Dziękuję
OdpowiedzUsuńZajebiste <3
OdpowiedzUsuń